od Jurka: 39. Pasywka Na razie rozgrzewka, gong na ringu potencjometrów rozebrzmi we wpisie następnym… Co do poprzedniego - konkretnie zaś będącego zwiastunem zdjęcia - nie miało ono sugerować, że Martin Colloms ogranicza się do pasywki. Używa również przedwzmacniaczy aktywnych - a i je ceni (niegdyś najwyżej firmy Conrad-Johnson, teraz na szczytach jego rankingu - www.hificritic.com - pojawiły się także inne). Porównań teoretycznych pomiędzy tymi kategoriami tutaj nie będzie. Odsyłam do literatury - wystarczająco rozległej (przykładowo Ben Duncan, „Passive Activity”, Hi-Fi News & RR, wrzesień 1988, a i w internecie są liczne informacje). I również ja przewertowałem to przed laty - choć jako laik powierzchownie. Zrozumiałem niemniej, że przedwzmacniacz aktywny pozwala na wzmocnienie sygnału ze źródła (co przy typowych produktach współczesnych nie jest już jednak tak istotne) oraz na lepsze z końcówką mocy dopasowanie elektryczne. Skoro jednak oznacza dłuższ
Posty
Wyświetlanie postów z marca 5, 2019