Posty

Wyświetlanie postów z sierpnia 6, 2018
od Jurka: 14. Jaskinia platońska Wraz z Piotrkiem zaplanowaliśmy, że po opisie Jarka inicjalnych przeżyć z gramofonem nastąpi relacja podobna w odniesieniu do kompaktu, dalej opowieść o jego dalszych zmaganiach z obydwoma mediami, a w konkluzji osąd ostateczny, które z nich lepsze.  Pozostajemy w cierpliwym - ale i nabrzmiałym ciekawością - oczekiwaniu, rzecz by można: „w cierpliwej niecierpliwości”….  Tymczasem jednak czuję się zobowiązany odnotować niedawno zorganizowane przez Krzyśka spotkanie klubowe z guru od kompaktów Łukaszem F., połączone z odsłuchem daców jego konstrukcji. Niech to zarazem będzie glosa do moich rozważań z wpisu „Mickiewicz”, z naciskiem na aspekt chronologiczny i perspektywę własną… Również za mojej wczesnej pamięci gramofon miał konkurenta - wtedy kasetowca.  Choć powiedzieć można by równie dobrze, że konkurenta nie miał: brzmiał zdecydowanie muzyczniej. Potem także lepiej od pierwszych kompaktów na rynku; daruję tu sobie relacjonowanie ó