Posty

Wyświetlanie postów z lipca 12, 2018
od Jurka: 11. Wreszcie kierunkowość „Wreszcie” - po licznych zapowiedziach i wzmiankach na temat niektórych zastosowań - odnosi się tylko do tego blogu.  Na temat kierunkowości brzmienia pisałem już bowiem w 2001 roku… Obłożony w stanie wojennym jako dziennikarz zakazem pracy, a i na emigracji początkowo bezrobotny, miałem czas na poprawianie dźwięku posiadanych, potem też dokupywanych, komponentów. Również poprzez eksperymenty. Zainteresował mnie raczkujący w latach osiemdziesiątych temat kierunkowości kabli - początkowo mówiło się tylko o głośnikowych… Niezależnie od innych możliwych wyjaśnień, wydawało mi się sensowne, że w kierunku, w którym w trakcie formowania drutu (odlewania, walcowania, przeciągania) ułożyły się kryształy jego struktury, przepływ elektronów jest następnie łatwiejszy. "Z górki", w przeciwieństwie do "pod górkę" w przeciwną stronę - ze skutkami dla dźwięku słyszalnego z głośników. I z logicznie wynikającym rozróżnieniem