Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2018
od Jurka: 11. Wreszcie kierunkowość „Wreszcie” - po licznych zapowiedziach i wzmiankach na temat niektórych zastosowań - odnosi się tylko do tego blogu.  Na temat kierunkowości brzmienia pisałem już bowiem w 2001 roku… Obłożony w stanie wojennym jako dziennikarz zakazem pracy, a i na emigracji początkowo bezrobotny, miałem czas na poprawianie dźwięku posiadanych, potem też dokupywanych, komponentów. Również poprzez eksperymenty. Zainteresował mnie raczkujący w latach osiemdziesiątych temat kierunkowości kabli - początkowo mówiło się tylko o głośnikowych… Niezależnie od innych możliwych wyjaśnień, wydawało mi się sensowne, że w kierunku, w którym w trakcie formowania drutu (odlewania, walcowania, przeciągania) ułożyły się kryształy jego struktury, przepływ elektronów jest następnie łatwiejszy. "Z górki", w przeciwieństwie do "pod górkę" w przeciwną stronę - ze skutkami dla dźwięku słyszalnego z głośników. I z logicznie wynikającym rozróżnieniem
od Jurka: 10. Beethoven Czy  może być audiofilem ktoś taki, jak osoby opisane w poprzednim tekście?  Czy może być melomanem?  Odpowiedź jest w obu przypadkach twierdząca. Status audiofila może być bowiem definiowany poprzez środowiskowe kontakty, lektury branżowych magazynów, zakupy polecanych tam urządzeń - im droższych, tym wyżej podnoszących prestiż. Poprzez właściwe nam aberracje: uzależnianie od stałej konieczności poprawy „posiadanego” dźwięku i specyficzną hierarchię wartości, w której potrzeba uprawiania pasji (bo deprecjonująco zabrzmiałoby: „hobby”) usytuowana jest wyżej niż wszelkie inne, nawet socjalno-emocjonalne i nawet fizjologiczne (przykładowo: sen lub odżywianie). Czy też poprzez wyjazdy na „audioszoły” (idealnie byłoby samochodem marki Audi), czytanie tematycznych blogów, a może nawet dokonywanie wpisów, że kierunkowość brzmienia to bzdury… A jednak nawet ktoś taki może być na naszych klubowych spotkaniach - o ile starczy na kanapach miejsca; naj
Obraz
od Jurka: 9. Ręce i głowa Wnikliwy czytelnik zapyta, czy oprócz interkonektów bylibyśmy w stanie sporządzić także kabel sieciowy brzmiący lepiej od fabrycznego…  Tak, bylibyśmy - przy pewnych założeniach. Przewody i wtyki wyselekcjonowalibyśmy pod kątem brzmienia i - specyficznie - kierunkowości. Usunęlibyśmy z wtyków elementy zbędne dla funkcji właściwej, czyli przewodnictwa prądu…  Każdy z nich, niezależnie od materiału, wnosi do brzmienia koloryzacje tonalne, zmiany fazowe i intonacyjne. Nawet jeżeli w danym przypadku pozytywne - np. dźwięk bardziej dynamiczny lub  rezonanse słyszane jako melodyjne - to jednak kontrola nasza jest nad tym mniejsza, aniżeli osiągalna poprzez techniki inne.  Jedną z nich jest detal poniżej opisany.  Ale i spoiwo Poxipol, które jest w stanie zabezpieczyć usytuowanie końcówek kabli we wtykach oraz działać tłumiąco -  zastosowane w ilościach odsłuchanych. Także koszulki termokurczliwe i lakier do paznokci.  Przede wszystkim jednak lut